Mieszkańcy dużych miast już dawno zapoznali się ze  zjawiskiem COWORKINGU. Jest to popularny schemat organizacji procesu pracy przy którym na wspólnej przestrzeni biurowej pracują freelancerzy oraz inni przedstawiciele wolnych zawodów.

Sukcesy w rozwoju coworkingów zapoczątkowały zupełnie nowe zjawisko – COLIVING. Pierwsze z nich pojawiły się w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Pomysł okazał się na tyle dobry, ze został wdrożony w wielu innych krajach.

Szeroką popularnością cieszą się colivingi na Wyspach Kanaryjskich. Co roku, ten zamorski teren Hiszpanii, odwiedza około 15 milionów turystów. Wśród nich są setki tysięcy młodych przedsiębiorców oraz freelancerów z całego świata. To właśnie oni są grupą docelową zachodnich colivingów.


Domowa atmosfera, komfort i bezproblemowość – jako główne cechy COLIVINGU


Jednym z głównych czynników przyciągających do colivingów jest domowa atmosfera, którą oferują te „nowoczesne akademiki”. Są tam cieple wnętrza, wygodne meble oraz nowoczesne gadżety technologiczne ułatwiające codzienne życie i pracę.

Niezwykłą rolę w colivingach odgrywa budowanie społeczności. Nie jest to takie trudne kiedy dookoła ciebie żyją i pracują tacy sami młodzi, twórczy i ambitni ludzie, mimo, iż pochodzą z różnych krajów i branż. Dzięki temu, że biuro i dom znajdują się w jednym miejscu, a dookoła jest pełno osób o podobnych zainteresowaniach życiowych, masz sprzyjające warunki do skutecznej pracy i rozwoju osobistego. Właśnie to było głównym celem twórców takiego pomysłu – połączyć w jednym miejscu utalentowanych i ambitnych ludzi, chętnych do networkingu i współpracy.

Życie w COLIVING gwarantuje bezproblemowość. Brak tu skomplikowanych umów najmu, kaucji, rozwiązane są również problemy pobytowe. Do ceny najmu generalnie wliczone są media, podatki, opłaty za sprzątanie, środki czystości itp. W rezultacie „coliver” uzyskuje święty spokój i może skupić się na własnym rozwoju, a nie na zimnych kaloryferach czy nieszczelnych rurach w łazience.

Ewelina Wojciechowska i Maksym Wołosewicz przybyli na Wyspy Kanaryjskie specjalnie po to, aby zapoznać się z lokalnym modelem organizacji colivingów i coworkingów. W ramach programu Komisji Europejskiej „Erasmus dla Młodych Przedsiębiorców” podpatrują doświadczenia hiszpańskich kolegów w celu inspiracji i późniejszego zastosowania wybranych praktyk w Polsce.


Jak wyglądają colivingi na Wyspach Kanaryjskich?

„Przestrzeń w colivingach jest organizowana na najwyższym poziomie. Nowe i współczesne meble, gadżety elektroniczne, wygodne wyposażenie. Wszystko po to, aby pobyt tutaj był wygodny i wysokotechnologiczny” – wspomina o swoim pobycie w colivingu zwanym „The Pool” na wyspie Gran Canaria, Maksym Wołosewicz z Polskiego Instytutu Współpracy Obywatelskiej. 

Szczególną uwagę zwraca się na wspólne przestrzenie – obejmują one jadalnie, pokoje rekreacyjne oraz biurowe, pomieszczenia techniczne i sale konferencyjne. Ważnym elementem wnętrza są duże stoły, za którymi mogą się zbierać lokatorzy domu. Wiele wygodnych sof i foteli przyczynia się do luźnej atmosfery i integracji najemców.

Z kolei pokoje w colivingach chociaż są wygodne to zwykle nieduże i nie posiadają miejsc do pracy. Wszystko to nie jest przypadkowe – zrobione jest tak dlatego, aby lokatorzy częściej znajdowali się na wspólnych przestrzeniach, a nie w oddzielnych pokojach.

„Współczesne colivingi na Wyspach Kanaryjskich tworzą swój niepowtarzalny klimat, są różnorodne i oryginalne same w sobie. Na przykład na dziedzińcu jednego z nich znajduje się basen i grill, w drugim – ogromny taras na dachu z pięknym widokiem, miejscem do jogi i grillowania” – wspomina o swoich doświadczeniach w colivingach «The Pool» oraz «The Roof» Ewelina Wojciechowska z Polskiego Instytutu Współpracy Obywatelskiej.  


Mocnie i słabe strony hiszpańskich colivingów


Colivingi jak i Coworkingi dają swoim klientom większą mobilność i niezależność finansową. „Ważną cechą coworkingów jest wysoka elastyczność pracy. Biuro można wynająć za minimalne pieniądze na kilka godzin, dni, tygodni lub miesięcy. Można dokupić dodatkową przestrzeń biurową w przypadku zwiększenia liczby pracowników oraz szybko zminimalizować wynajem w razie trudności finansowych”, – wspomina Alecs Navío, założyciel Soppa de Azuljednego z pierwszych coworkingów na Wyspach Kanaryjskich.

Analogicznie funkcjonują colivingi – wynająć pokój można bez żadnych skomplikowanych umów, kaucji oraz terminów wypowiedzenia. Jest to idealne rozwiązanie dla młodych ludzi z pokolenia Y, często zmieniających miejsce zamieszkania oraz wykonywany zawód.    

Coliving – to idealne rozwiązanie dla specjalistów branży IT, młodych przedsiębiorców oraz różnego rodzaju freelanserów. Pozwala on na łączenie domowej atmosfery z pracą. Mieszkanie w takim miejscu tworzy poczucie przynależności do wspólnoty. Nieprzypadkowo wiele młodych profesjonalistów wybierają coliving właśnie dlatego, żeby uniknąć samotności i zmotywować się do własnej pracy poprzez obserwowanie pracy innych. 

Natomiast nie polecamy colivingu osobom, dla których własna przestrzeń życiowa stoi na pierwszym miejscu, ponieważ do waszej prywatnej dyspozycji będzie tylko jeden stosowano niewielki pokój. Cała inna przestrzeń (łącznie z kuchnią i łazienkami) znajduje się we wspólnym użytkowaniu.

Oprócz trudności związanych z prywatnością, dla niektórych może być problemowy podział czasu pracy i odpoczynku. W końcu „biuro” i „sypialnia” znajdują się w tym samym domu. Co więcej, ludzie wokół ciebie mają zupełnie inne biorytmy – ktoś zaczyna dzień pracy wcześnie rano, inni wolą siedzieć do późnych godzin. Z boku wydaje się, że praca trwa tutaj niemal 24 godziny na dobę. W takiej atmosferze łatwo zostać pracoholikiem z wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami.


Zdjęcia: Ewelina Wojciechowska

Tekst: Maksym Wołosewicz

Polski Instytut Współpracy Obywatelskiej